Strona główna | Krok po krokuUwaga - czarny styropian!

Uwaga - czarny styropian!

Nieustający, podkręcany przez reklamę postęp techniczny przynosi na rynek budowlany coraz to nowe materiały. Doskonałym tego przykładem może być styropian. To, co dawniej było jednym i wszędzie takim samym materiałem izolacyjnym, który tylko z rzadka udawało się kupić, obecnie w wyniku rewolucji w wyrobach budowlanych zostało zastąpione przez dziesiątki coraz to nowych odmian o różnym przeznaczeniu, właściwościach, rzecz jasna cenie, a ostatnio nawet i kolorze.

Grafika: Sylwia Hałaczkiewicz

W ociepleniach od pewnego czasu mamy już kilka odmian styropianu: tradycyjny, perforowany, piegowaty i grafitowy. Każdemu nowemu produktowi towarzyszy natychmiast w prasie fachowej seria artykułów sponsorowanych – tak liczna, że projektantom i kierownikom budów, którym ledwie starczy czasu na ich czytanie, brak już chęci na wymianę spostrzeżeń i doświadczeń. Szkoda, bo może byłoby o czym porozmawiać. Stąd ten artykuł i pomysł do zaproszenia Państwa do przekazania nam własnych uwag na adres: info@tynki.info.pl

Mile widziana byłaby także polemika na poruszany poniżej temat.

Czarny styropian
Dyskusję niech zapoczątkują moje obserwacje poczynione z punktu widzenia doradcy technicznego różnych producentów systemów ociepleń, znającego rynek od ponad 20-lat. Najpierw zwrócił moją uwagę fakt, że wraz z pojawieniem się w sprzedaży styropianu szarego (przypomnę, chodzi o styropian do ociepleń w płytach, produkowany ze spienianego polistyrenu z dodatkiem grafitu, którego głównymi cechami są podwyższona izolacyjność cieplna, charakterystyczny kolor od srebrnego do ciemnoszarego i sporo wyższa cena) wzrosła liczba reklamacji, zapytań o problemy i innych negatywnych odgłosów z budów, na których był używany. Sygnały jakie dochodziły, mówiły najczęściej nie o jakości szarego styropianu, lecz o słabej przyczepności klejów i spadaniu na drugi lub trzeci dzień prawie całych powierzchni oklejonych ścian, odciętych jak nożem od kleju, który doskonale trzyma się podłoża. Ponieważ nie jest raczej możliwe, aby wszyscy producenci jednocześnie obniżyli jakość swoich klejów, postanowiłem przyjrzeć się zagadnieniu dokładniej.

Reklamacje do rozpatrzenia
Miesiąc temu pojawiły się sprzyjające okoliczności do zbadania tematyki czarnego styropianu. W połowie października zgłoszono mi taką właśnie reklamację na wschodniej i południowej ścianie budynku jednorodzinnego. Następnego dnia po przyklejeniu zareklamowano zbyt duże szczeliny pomiędzy płytami (styropian klejono po południu w piątek – dzień był ciepły). W poniedziałek po słonecznej niedzieli ze zdziwieniem stwierdziłem odpadnięcie większości płyt przyklejonych do ścian południowych – styropian na ścianach wschodnich trzymał się prawidłowo. Podłoże było nośne, niewymagające gruntowania – nowy mur ceramiczny. Użyty klej poza podejrzeniem (była to masa klejowo-szpachlowa z włóknami, w laboratoryjnym teście na odrywanie już po trzech dniach od przyklejenia rozrywa styropian). Wykonawca mi znany, solidny, niczego nieukrywający i skłonny do współpracy. Sposób przyklejenia niezupełnie książkowy, ale dostateczny, taki jak na prawie wszystkich polskich budynkach – min. 40% powierzchni na placki (choć faktem jest, że bez obwódki). Postanowiłem więc przyjrzeć się bliżej pozostałym elementom: pogodzie i samemu styropianowi. Ogromnie mi w tym pomogła kamera termowizyjna. To, co dzięki niej zobaczyłem, bardzo mnie zaskoczyło, pierwszy raz od długiego czasu w mojej praktyce zawodowej. Powierzchnia szarego styropianu w chłodne przedpołudnie (8ºC, godz. 10.50) przy zamglonym, niskim słońcu, aż buzowała od gorąca, ochładzając się i nagrzewając na moich oczach w miarę przechodzenia każdej chmurki (wystarczy popatrzeć na termogramy).


Termogram 1, godz. 10.49’06’’
Fot. Andrzej Jędrzejewski

Termogramy
Po pierwsze: widać na nich jak wielka jest w tych warunkach różnica między nagrzewaniem się szarego a białego styropianu, położonego obok dla porównania (60ºC a 16ºC).

Po drugie: widać jak szybko zmienia się temperatura obu powierzchni przy zmianie nasłonecznienia (w ciągu ok. 1 minuty – 20ºC na szarym i tylko 1ºC na białym styropianie).

W jednej chwili wszystko stało się dla mnie jasne. Styropian, którego temperatura powierzchni tak szybko się zmienia, równie szybko się odkształca. Jeśli się schładza, to się kurczy, wygina i szczeliny rosną. Jeśli rozgrzewa, to się wygina w drugą stronę i wydłuża. Jeśli nie ma się gdzie wydłużyć, bo ściskają go sąsiednie płyty, to zaczyna napierać – najpierw na klej (który dopiero zaczyna wiązać i który właśnie wówczas ulega ścięciu), a później na kolejne płyty. I tak dochodzi do odpadnięcia znacznej części przyklejonych szarych płyt, które popracowały termicznie. Teraz opowieści wykonawców o stuknięciach jakie dochodziły spod płyt po ich przyklejeniu, i o paromilimetrowych szczelinach między płytami, które pojawiały się i znikały w oczach, stały się wiarygodne i wytłumaczalne.

Wniosek
Nawet najlepszy klej mineralny na spoiwie cementowym musi się poddać, jeśli ma wiązać do powierzchni, która się porusza!


Termogram 2, godz. 10.50’17’’
Fot. Andrzej Jędrzejewski


Wzajemne oskarżenia
Przedstawiciele producenta szarego styropianu, zapytani o stanowisko w sprawie reklamacji wytoczyli wszelkie argumenty, jakimi tylko mogli dysponować i skierowali je przeciw wykonawcy. Najpierw, że nie zagruntował podłoża. Potem, że użył złego kleju (ponoć za mało elastycznego i bez włókien), że nie uszorstnił papierem ściernym płyt od spodu, że kleił „na placki” bez obwódki, że mógł kleić pianką poliuretanową i w końcu, że nie osłonił elewacji siatkami – wszystko tak, jak to mieli zapisane w swojej karcie technicznej. Zaproszeni do bliższego przyjrzenia się problemowi w laboratorium polowym, nie wyrazili zainteresowania i potrzeby udziału w badaniach. Taka postawa tym bardziej rozbudziła moją ciekawość, toteż postanowiliśmy sami przyjrzeć się kolejnym argumentom, przeprowadzając przy okazji kilka prostych eksperymentów.

Odpieranie argumentów
Najpierw zarzut braku gruntowania podłoża… Dla nowej ceramiki ściennej jest on po prostu kompromitujący dla tego, kto go czyni, gdyż jest to podłoże nośne i gruntowania nie wymaga.
Z kolei zarzut o zły, za mało elastyczny klej bez włókien… Każdy klej mineralny na spoiwie cementowym będzie za mało elastyczny, jeżeli klejony detal się porusza, a włókna nic tu nie pomogą.

Następnie uszorstnienie powierzchni płyt od spodu… Sprawdziliśmy – nie polepsza lecz nawet pogarsza przyczepność kleju. Zapewne dlatego, że po szlifowaniu zalecanym drobnoziarnistym papierem ściernym i po odmuchaniu powietrzem, powierzchnia i tak sprawia wrażenie pokrytej mączką.

Brak obwódki kleju pod płytami… Wobec poruszania się płyt zapewne nic by ona nie zmieniła, ale bez niej łatwo można powiedzieć, że winien jest wykonawca.

Klejenie pianką… Pomysł dobry, bo taki klej detal w ruchu złapie, ale nie każdy inwestor chce za niego zapłacić, no i przydałyby się badania rozprzestrzeniania ognia i aprobata techniczna na system, które też kosztują.


Ostatecznie na reklamowanym budynku pozostałe ściany ocieplono białym styropianem tej samej firmy. Ze względu na jakość podłoża i przyczepność użytego kleju zaleciłem odstąpienie od kołkowania. Żadne problemy nie wystąpiły.
Fot. Andrzej Jędrzejewski


Na koniec zarzut o brak siatek osłonowych… Sprawdziliśmy – użycie zwykłych siatek rusztowaniowych tylko w części łagodzi nagrzewanie powierzchni elewacji, a więc także i przyklejonego szarego styropianu. W przeprowadzonej próbie zmierzyliśmy temperaturę powierzchni osłoniętego taką siatką styropianu szarego, równą 45ºC, a nie osłoniętego 65ºC. Być może dopiero pełne osłony z plandek, najlepiej w srebrzystym kolorze, dałyby potrzebny efekt? Ale producenci styropianu na ten temat milczą. Wiadomo – to inwestor musiałby za nie zapłacić, a i tak pozostanie pytanie, co z ociepleniami wykonywanymi z wind lub rusztowań masztowych, albo na niskich ścianach, dotychczas bez rusztowań?

W kolejnym eksperymencie sprawdziliśmy to, co ciekawiło nas najbardziej: o ile wydłuża się nagrzana płyta szarego styropianu i z jaką siłą napiera na sąsiadkę, jeżeli nie może się swobodnie wydłużyć? Odpowiedzi dają wiele do myślenia. Szara płyta o wymiarach 100x50 cm i grubości 15 cm, utwierdzona krótszym bokiem, nagrzewając się z jednej strony w październiku (!) do 65ºC wydłuża się o prawie 2 mm i odchyla od pionu o 4–5 mm. Ta sama płyta utwierdzona obustronnie i tak samo ogrzana, napiera krótszym bokiem na sąsiadkę siłą prawie 100 N (10 kG).

Wnioski z eksperymentów
Jak pokazuje przypadek omawianej tu reklamacji oraz wielu jej podobnych, należy wyciągnąć wniosek, że warstwa izolacyjna musi być odporna na zmianę kształtu pod wpływem temperatury. Sprzyja temu biały kolor dotychczas powszechnie stosowanych styropianów, a bardzo szkodzi kolor szary. Wprowadzenie do obrotu styropianów kolorowych, mimo deklarowanych doskonałych parametrów izolacyjnych (czego nie kwestionuję) powinno być poprzedzone badaniami potwierdzającymi przydatność wyrobu budowlanego do zastosowania. Deklarowanie przez producentów styropianu przydatności dla systemów ociepleń (ETICS) jest niezgodne z prawem, gdyż taką deklarację może wydać jedynie producent zestawu do ociepleń, dopuszczając go do stosowania jako wyrób budowlany. Wypowiadanie się producentów styropianu na tematy techniczne, związane z jakością kleju, gruntowaniem podłoża, uszorstnieniem powierzchni płyt przed przyklejeniem należy traktować w kategorii „nie na temat”. W istocie chodzi o uzyskanie w razie potrzeby możliwości obarczenia winą wykonawcy. To jemu przeważnie próbuje się przypisywać całe zło w przypadku wątpliwości odnośnie skuteczności zastosowanych materiałów. Dlatego, z punktu widzenia prawa, dla wykonawcy groźne jest kupowanie poszczególnych elementów zestawu na własną rękę, tam gdzie taniej. Pełen zestaw to nie tylko kleje, ale również styropian, siatka, kołki, grunty, tynki, farby i inne materiały, czyli w całości jest to wyrób budowlany, za który bierze odpowiedzialność jego producent lub dostawca.

Co powinien zrobić producent styropianu?
Obowiązkiem producentów wprowadzających do obrotu i stosowania nowy wyrób, tak jak w tym przypadku, przeznaczony do montażu na zewnątrz i wymagający przerw technologicznych (np. na związanie kleju), powinno być wykonanie szeregu prób w warunkach budowy, gdzie słońce wschodzi i zachodzi, a w międzyczasie świeci mniej lub bardziej intensywnie, w zależności od zachmurzenia. W przypadku styropianów kolorowych naturalne zjawiska pogodowe nie mogą skutkować nadmiernymi zmianami parametrów wyrobu. Nawet jeżeli mieści on się w swojej normie, jego producent musi jednoznacznie określić wymogi, co do warunków, w jakich materiał można wbudowywać. To, że obecnie są one określane mało precyzyjnie: „użyć elastycznego kleju” (… jak elastycznego?), „osłaniać rusztowania” (… czym, przed jaką temperaturą i na jak długo?), „uszorstnić styropian”  (… czym, w jakim stopniu i czy aby na pewno?), służy słabo zorientowanym doradcom handlowym producentów styropianu w celu uniknięcia odpowiedzialności i przerzucenia jej na wykonawcę lub producenta kleju.

W świetle opisanych tu doświadczeń, dopóki producenci nie wywiążą się ze swojego obowiązku, zalecam inwestorom i wykonawcom daleko idącą ostrożność przy stosowaniu szarego styropianu. Tytuł niniejszej publikacji na razie obowiązuje!


mgr inż. Andrzej Jędrzejewski
– uprawniony projektant i kierownik budowy


Źródło: Tynki, nr 6 (19) 2012

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowa kadencja władz PSPS
Minimalne wagi dla styropianu grafitowego



DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz > Zaloguj się
PREZENTACJA FIRM
Festool
TEMAT MIESIĄCA
Mamy 30 lat na modernizację wszystkich budynków. Czy Polska na tym skorzysta?

Zgodnie z założeniami nowej dyrektywy, państwa członkowskie UE muszą opracować długoterminową strategię renowacji budynków, zarówno publicznych jak i prywatnych. Plan jest taki, by do 2050 roku wszystkie budynki w Polsce były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii (tzw. standard nZEB). Założone plany powinny zawierać także cele pośrednie, które zrealizujemy w latach 2030 i 2040. Czytaj więcej