Strona główna | RynekNa ścianie malowane

Na ścianie malowane

Malowanie i zdobienie ścian, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych towarzyszy nam od początków cywilizacji. Jednak w obecnych czasach do dyspozycji jest wiele produktów i technik, które pozwalają na realizację najbardziej śmiałych pomysłów.

Fot. Archiwum

Od Lascaux do Banksy`ego

Niemal w każdej epoce malarstwo ścienne stanowiło ważną część artystycznej aktywności. Zaczęło się już w jaskini Lasceaux, gdzie ludzie pierwotni utrwalali swoje myśliwskie trofea za pomocą węgla i ochry. W starożytnym Egipcie i Grecji sztuka malowania ścian osiągnęła doskonałość, którą do dziś możemy podziwiać we wnętrzach grobowców i świątyń nad Nilem oraz w pałacach Knossos.

Niezwykłą popularność zyskały freski w średniowieczu i renesansie. Poczynając od arcydzieł Giotta w kościele św. Franciszka w Asyżu a na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej pędzla Michała Anioła kończąc.

Również w późniejszych okresach możemy znaleźć wspaniałe przykłady malowideł ściennych. W Polsce tego rodzaju malowidła zdobią na przykład kościół św. Franciszka w Krakowie. Piękne polichromie namalował tam Stanisław Wyspiański. Jednym z najbardziej znanych współczesnych twórców murali, czyli monumentalnych malowideł ściennych był Diego Rivera. Jego niezwykle efektowne prace, głównie o tematyce historycznej zdobią ściany gmachów rozmaitych prestiżowych instytucji nie tylko w jego rodzinnym Meksyku, ale również w Stanach Zjednoczonych.

Nie sposób nie wymienić na koniec brytyjskiego artysty ukrywającego się pod pseudonimem Banksy, który wielkoformatowe grafitti wykorzystał w tzw. sztuce ulicznej. Jego prace wykonywane jak sam określił „za pomocą tego co ma pod ręką” pojawiają się na murach miast całego świata i są ważnym głosem w dyskusji na temat roli sztuki w życiu człowieka. Komentują aktualne wydarzenia społeczne i polityczne oraz nadają nowy kontekst klasycznym dziełom malarstwa europejskiego, czego przykładem może być „Zielona” Mona Lisa.

Czy domy muszą być szare?
O ile we wnętrzu ściana częściej jest „kolorem tła” niż dekoracją, to fasada pełni nie tylko rolę praktyczną. Jest też sposobem komunikowania się z otoczeniem i środkiem komponowania się z przestrzenią w jakiej funkcjonuje. Dlatego tak popularne jest dekoracyjne malarstwo ścienne w dużym formacie – alternatywa dla wizualnej nudy i sposób na autoprezentację. Jest to też sposób na przełamanie tradycyjnej szarości betonu, który niezmiennie wydaje się być trudnym w odbiorze kolorem. Szary kolor betonu w monumentalnych formach, jakimi są stare osiedla, hale pofabryczne i mury odbierany jest jako kolor smutny, ponury.


Fot. Archiwum

Początki wprowadzenia koloru w tynku na dużych projektach architektonicznych i wnętrzach na dobre wprowadził okres Secesji. Wtedy to na szeroką skalę zastosowano farby kazeinowe znane jeszcze przed naszą erą. Podkładem były najczęściej masy marmurowe i tynki. Kazeina doskonale sprawdza się we wnętrzach, ale na fasadach zdecydowanie nie zdaje egzaminu, ponieważ nie jest odporna na zmienne warunki atmosferyczne.

Akrylowa rewolucja
Jednak już w latach 50. przemysł farbiarski, jak wiele innych gałęzi przemysłu produkcyjnego uległ tak dużemu postępowi, że rynek oferuje produkty odpowiednie na każde podłoże. Powstały nowe farby o lepszych parametrach z dodatkami poprawiającymi kleistość, a więc farba przy aplikacji nie kapie, ma dużą siłę krycia, jest odporna na zmywanie i szorowanie i co najważniejsze dostępna jest w tysiącach kolorów. Nakładana jest przy tym każdą techniką od pędzla po natrysk.

Gdybyśmy mieli wskazać jeden produkt charakteryzujący się tymi właściwościami bez wątpienia będzie to akryl, który jest też najpopularniejszym rodzajem farb na rynku. Nie dość, że posiada wszystkie wyżej wymienione cechy, to dodatkowo występuje w kilku bardzo wygodnych rozmiarach opakowań – od wiader 10-litrowych po małe puszki. Te ostatnie wiele placówek handlowych oferuje jako próbki koloru do wypróbowania na ścianie. Charakteryzują się one tak dużą jakością, że można bez obaw wykonać nimi całą najbardziej barwną kompozycję ścienną w największym nawet formacie. O popularności dekoracyjnego malowania ścian zdecydowały zalety praktyczne, bo łatwo taką dekorację usunąć. Jeśli zmieniamy aranżację wnętrza i zamiast kolorowego fresku chcemy mieć białą ścianę wystarczy, że zamalujemy go dwoma warstwami akrylowej farby dobrej jakości, ponieważ jest to najtańsze i najpraktyczniejsze rozwiązanie, a współczesne farby akrylowe charakteryzują się już doskonałymi parametrami. Doskonale kryją, są łatwe do nanoszenia, nie są toksyczne i nie zmieniają kolorów, i co ważne są to farby wodorozcieńczalne łatwe do poremontowych porządków.

Decydując się na naniesienie kompozycji barwnej na ścianę, warto się zastanowić, czy za rok lub dwa będzie ona wyglądała równie dobrze jak zaraz po nałożeniu i czy ciągle będzie spełniać swoje funkcje, tym bardziej, że wykonanie ściennej kompozycji wielkoformatowej to proces żmudny i długotrwały. O ile kolorowe ściany w pokojach dziecięcych mogą się znudzić, gdy nasze pociechy dorosną, o tyle ściany w budynkach użyteczności publicznej, klubach, centrach handlowych czy na fasadach nie muszą tracić na dekoracyjności przez dziesięciolecia.

Fot. Archiwum

Dodać należy, że grafiki ścienne często nanoszone są na ścianach łazienek, basenach, klatkach schodowych. Narażone są wtedy na wilgoć, uszkodzenia mechaniczne i zakurzenia, ale tu możemy podeprzeć się „technologicznymi wynalazkami”, które opracowano po to, żeby sprostać tym trudniejszym wyzwaniom.

Lakier nie tylko do drewna
Przede wszystkim musimy pamiętać, że farba to nie jedyny, ale jeden z wielu produktów do ściany. Poza nią mamy do dyspozycji lakiery, izolatory, masy szpachlowe. Warto na przykład wiedzieć, że lakier który do tej pory kojarzył nam się głównie z drewnianą podłogą teraz ma więcej zastosowań jak np. lakierowanie ścian.

Obecnie wiele firm posiada w ofercie lakiery do ścian i betonu, które nie tylko utrwalą powłokę, ale też wpłyną na nasycenie barw, sprawią, że powłoka stanie się milsza w dotyku, idealna do przecierania, szorowania a przy niewielkim połysku nie przyciąga kurzu. Dodatkowym plusem jest to, że są w pewnym stopniu wodoodporne i woda swobodnie spływa po ich gładkiej powierzchni.

Warto również dodać, że przy kilkakrotnym nakładaniu nie tylko korzystnie zadziałamy na kolor, ale stworzymy warstwę podobną do politury.

Istotny jest także wybór odpowiedniego lakieru. Ponieważ pracujemy na farbach wodnych, powinniśmy wybrać lakier wodny, który w przeciwieństwie do lakieru rozpuszczalnikowego nie zmieni kolorów kompozycji barwnej.

Gdyby jednak przyszło nam wykonać malunek na posadzkach betonowych możemy pokusić się o zabezpieczenie lakierem do ścian. W tym przypadku możemy być zdani na produkt rozpuszczalnikowy, dlatego jeśli używamy farb akrylowych musimy się liczyć z tym, że kolory polakierowane zmienią barwę. Paradoksalnie może okazać się to bardzo korzystne, bo właściwości lakieru powodują, że kolor traci swoją naturalną jaskrawość nabierając szlachetnego i zrównoważonego nasycenia barwą.

Coraz częściej zdarza się, że eksperymentujemy z produktami i łączymy rozpuszczalnikowe z wodnymi. Ponieważ jest to zabieg dość ryzykowny, zawsze należy wykonać dokładne próby.

Do dekoracji ścian możemy wykorzystać też masy dekoracyjne – tynki strukturalne, stiuki a co za tym idzie woski. W tradycyjnym zdobieniu ścian, stiuk często był stosowany jako tło pod fresk. Obecnie występuje w tak szerokiej gamie kolorów, że doskonale sprawdza się w dekoracyjnym wykończeniu powierzchni ściennych.

Bardzo ważne jest przy stosowaniu tych wszystkich niestandardowych metod dekoracji ścian unikanie samodzielnych prób wykonania, ponieważ materiały zwykle nie należą do najtańszych, a i poprawki nie zawsze są możliwe do wykonania. Zaufajmy więc fachowcom.

Anna Fijał–Dolska

Źródło: Tynki, nr 1 (6) 2010
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz > Zaloguj się
PREZENTACJA FIRM
Festool
TEMAT MIESIĄCA
Mamy 30 lat na modernizację wszystkich budynków. Czy Polska na tym skorzysta?

Zgodnie z założeniami nowej dyrektywy, państwa członkowskie UE muszą opracować długoterminową strategię renowacji budynków, zarówno publicznych jak i prywatnych. Plan jest taki, by do 2050 roku wszystkie budynki w Polsce były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii (tzw. standard nZEB). Założone plany powinny zawierać także cele pośrednie, które zrealizujemy w latach 2030 i 2040. Czytaj więcej