Strona główna | Krok po krokuJak przygotować podłoże przed malowaniem

Jak przygotować podłoże przed malowaniem

Gładkie, równe ściany pokryte trafionym kolorem farby to marzenie niejednej osoby urządzającej wnętrza. Aby jednak uzyskać taki efekt, często trzeba przejść długą drogę, a jej początkiem jest odpowiednie przygotowanie podłoża.

Fot. Fotolia

Czyste ściany
W urządzaniu wnętrz nadal króluje trend minimalistycznych aranżacji. Jednym z jego elementów są idealnie gładkie ściany pokryte jedynie farbą. Prosta rzecz, jednak jak przyjrzymy się bliżej, składa się na nią wiele elementów, m.in. skrupulatne przygotowanie podłoża. Od czego zacząć? Jeżeli jesteśmy właścicielami mieszkania oddanego w stanie deweloperskim, to sytuacja jest prostsza. Zazwyczaj, po nałożeniu gładzi i gruntu, można przystąpić do malowania. Czasem wystarczy nawet sam preparat gruntujący. Problemy mogą pojawić się wtedy, gdy mamy do czynienia z powierzchniami, można powiedzieć, już w jakimś stopniu „używanymi”. Często takie podłoża wymagają drobiazgowego sprawdzenia. Powinniśmy więc przyjrzeć się, czy są czyste i czy nie pojawiły się na nich niepokojące przebarwienia, mogące wskazywać na pojawienie się pleśni. – Jeżeli zauważymy, że ściany mają tłuste plamy, warto użyć specjalnego mydła malarskiego. Należy go rozpuścić w wodzie, umyć nim zabrudzone powierzchnie i zmyć zwykłą wodą. W przypadku, gdy ściana nie wymaga wygładzania, można na nią od razu nałożyć farbę – opowiada Dorota Turska, Marketing Manager w firmie Dragon Poland, producenta chemii gospodarczej i budowlanej. – Z kolei do zwalczania korozji mikrobiologicznej przydatne będą grzybobójcze preparaty w atomizerze na bazie chloru. Zwracajmy uwagę, czy taki preparat ochroni powierzchnię także przed ponownym pojawieniem się niechcianych nalotów – dodaje.

Wygładzanie
Gdy już się uporamy z niechcianym brudem, czeka nas dalej drobiazgowa praca… należy bowiem sprawdzić, czy ściany są odpowiednio równe, tzn. czy nie ma w nich ubytków lub wystających elementów. Na pewno nie wpłyną one pozytywnie na estetykę finalnej aranżacji. Dlatego też, bez żadnych skrupułów, pozbądźmy się ich. Przydatne będą nam tutaj narzędzia, takie jak szlifierki czy szpachle. Uzbrójmy się właściwie i przystąpmy do pracy. Najpierw usuńmy papierem ściernym zbędne fragmenty podłoża. Dalej powinniśmy zająć się niewielkimi szczelinami, szpachlując je. – Masę szpachlową najlepiej nakładać pacą, warstwami do 3 mm. Po wyschnięciu należy powłokę zeszlifować, aby wyrównała się z poziomem podłoża – wyjaśnia Dorota Turska z Dragon Poland.

– Dobrze sprawdzą się tutaj akrylowe, wykończeniowe gładzie szpachlowe mające w składzie włókna strukturalne. Zapewnią one oddychanie ścian i w dużym stopniu wyeliminują pęknięcia w miejscu łączenia ściany z płytą gipsowo-kartonową – dodaje.  Tak przygotowaną powierzchnię czekać już będzie… gruntowanie.

Grunt to grunt
Aby zwiększyć wydajność farby i jej przyczepność do podłoża najlepiej użyć uniwersalnego gruntu. Po nałożeniu stworzy on powłokę, która zmniejszy nasiąkliwość powierzchni, ujednolici parametry całej gruntowanej powierzchni, a co najważniejsze – wzmocni przyczepność kolejnych nakładanych wyrobów. Jeżeli chcemy dodatkowo uodpornić ściany na zarysowania i wypełnić powstałe mikroszczeliny, warto zdecydować się na grunt głęboko penetrujący. Zazwyczaj takie preparaty oferowane są w postaci koncentratów i wymagają rozrobienia z odpowiednią ilością wody. Gruntowanie wykonujmy wałkiem lub pędzlem. Przy niezwykle chłonnych podłożach najlepiej zastosować podwójną warstwę. Pamiętajmy, żeby dobrze zabezpieczyć pomieszczenie folią malarską, gdyż preparat gruntujący może zostawić plamy trudne do usunięcia.

Tak oto przygotowane powierzchnie są gotowe do malowania. Teraz już „tylko” wystarczy dobrać odpowiedni kolor i rodzaj farby. Bądźmy więc gotowi na kolejne, czekające przed nami wyzwania.

Źródło: Tynki, nr 5–6 (38) 2016
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz > Zaloguj się
PREZENTACJA FIRM
Festool
TEMAT MIESIĄCA
Mamy 30 lat na modernizację wszystkich budynków. Czy Polska na tym skorzysta?

Zgodnie z założeniami nowej dyrektywy, państwa członkowskie UE muszą opracować długoterminową strategię renowacji budynków, zarówno publicznych jak i prywatnych. Plan jest taki, by do 2050 roku wszystkie budynki w Polsce były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii (tzw. standard nZEB). Założone plany powinny zawierać także cele pośrednie, które zrealizujemy w latach 2030 i 2040. Czytaj więcej